Przed stu laty na szczycie Śnieżki wschody słońce zdecydowanie wygrywały z jego zachodami. Pokoje w schroniskach od wschodniej strony były zawsze droższe a ówcześni turyści potrafili spędzić całą noc na niewygodnych ławach w restauracji licząc na niezwykłe poranne doznania estetyczne. W lecie nawet kilkuset gości dziennie obserwowało to zjawisko ze szczytu Śnieżki.